Krzysztof Filla   Galeria Fotografii

Galeria Zdjęć 2019

Nazwa kraju Nikaragua wywodzi się od rdzennego plemienia "Nikarao", które zamieszkiwało południowy zachód obecnej Nikaragui. Było to plemię napotkane przez hiszpańskich konkwistadorów, którzy najechali te ziemie w roku 1522 rozpoczynając mordowanie i zniewolenie lokalnej ludności. Zapoczątkowany podbój Hiszpanów z czasem przejęty przez imperium USA doprowadził do wielu krwawych rewolucji i dziś Nikaragua jest wolnym krajem zmagającym się z wieloma problemami. Jednym z nich jest próg ubóstwa obejmujący prawie połowę jej mieszkańców. Katolicyzm, spuścizna hiszpańskiej inkwizycji, jest ciągle dominującą religią (58%), ale wpływy Ameryki Północnej doprowadziły do rozprzestrzeniania się protestantyzmu z różnymi jego wyznaniami.
Była to moja druga wizyta w tym państwie. Z tego powodu chciałem poświęcić więcej uwagi na inne kraje Ameryki Centralnej traktując Nikaraguę jako tranzyt. Generalnie jest to bezpieczne państwo do podróżowania a jego mieszkańcy są bardzo mili. Jednak zarówno moja pierwsza wizyta jak i druga miały kilka zastrzeżeń w kwestii bezpieczeństwa pomimo skrupulatnego przestrzegania wytyczonych przeze mnie podwyższanych środków bezpieczeństwa. Dla przykładu podam, że podczas tej wyprawy w czasie Świąt B.N. na jednym z terminali autobusowych wychodząc z autobusu zostałem obrabowany z aparatu fotograficznego. Nikaragua nie pozostaje osamotniona w tym problemie i pozostałe kraje A.C. borykają się z tym samym kłopotem.
Przedstawiam garść zdjęć na których da się zauważyć moje zafascynowanie żywą społecznością jak i spokojnymi miejscami spoczynku tych, którzy odeszli już na wieczne odpoczywanie. Co do świata natury i lasów to pomimo próby, nie udało mi się do nich dotrzeć podczas tej podróży.

Galeria Zdjęć 2017

Wyprawa do Ameryki Środkowej była moją pierwszą podróżą do Nowego Świata za wielki ocean. Główny cel tej podróży skupiał się na obserwacji i analizie lokalnej fauny i flory. Tak jak podczas moich ostatnich wypraw, priorytetem były dla mnie lasy tropikalne. Z racji tego, że był to dla mnie dosłownie "nowy świat" w dużym zakresie ciekawiła mnie lokalna kultura. Początkowo cała podróż była inaczej zaplanowana ale z powodu urazu kolana na miesiąc przed wyjazdem musiałem zmienić plan podróży jak i zminimalizować intensywność podróżowania. W pewnym zakresie ograniczona mobilność miała niepomyślny wpływ na jakość zdjęć. Niemniej zachęcam do ich obejrzenia.